Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 17 maja 2011

Moja dzielna królewna ;)

No i pierwszy dzień ćwiczeń w naszym ośrodku rehabilitacyjnym po półrocznej przerwie za nami, Miałam wielkie obawy co do tego dnia. Bałam sie czy Weronisia nie będzie płakać.W końcu dawno nie była.Były to zajęcia grupowe. Oprócz Weronisi było jeszcze troje dzieci. I wiecie co stwierdzam? Że moja córcia zaskakuje mnie z dnia na dzień.Była jedynym dzieckiem które w ogóle nie płakało. Dzielnie ćwiczyła śmiejąc sie przy tym na cały głos. Pani Emilka-jedna z rehabilitantek to aż sie popłakała.Ale nie ze śmiechu tylko z tęsknoty.Weronisia jest bowiem bardzo lubiana w ośrodku a przez pół roku zmieniła sie nie tylko z wyglądu.A nie widząc kogoś przez pół roku naprawdę mozna się stęsknić.Wszędzie było jej pełno jakby od nowa chciała zapoznać sie z salą ćwiczeń.Co chwila musiałam ją gonić.Wszyscy śmiali sie że wyfroteruje im podłogę ;) Strasznie jestem dumna z mojej małej królewny. Mimo że od dawna to wiedziałam to po wczorajszym dniu moja kochana córeczka uświadomiła mi jak bardzo jest dzielna i że pomimo tylu przeciwności poradzi sobie w zyciu.A ja dopilnuje aby była szczęśliwa...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz