Łączna liczba wyświetleń

środa, 11 maja 2011

O nas w małym skrócie ;)

Dokładnie 4 maja wstawiłam apel z prośbą abyście pomogli nam, wysyłając znaczek i kopertę.... I dzis słoneczko zaświeciło dla nas mocniej. A mianowicie otrzymalismy pierwszy list ze znaczkami i kopertami. I było ich aż 10... Kochani byłam tak zaskoczona ich ilością że az łezka mi sie pokulała. Do listu dołączona była przepiekna pocztówka ze słowami wsparcia i otuchy. Własnie w tym miejscu chciałabym podziękowac pani Marii z Wrocławia ( bo to ona własnie tak nas dzisiaj uszczęśliwiła) Dzięki dzisiejszej przesyłce mogę wysłać o 10 apeli więcej ;) Ten list sprawił mi wiele radości i wierzę że nie był on pierwszy i ostatni.Ogólnie u nas bez zmian. W końcu po półrocznym oczekiwaniu 16 maja ruszamy do naszego ośrodka rehabilitacyjnego. Narazie będa to ćwiczenia grupowe. Jednak od czerwca zaczynamy ćwiczenia indywidualne. NARESZCIE!!! Z Weronisi robi się mała gaduła. Mówi coraz więcej no i postawic na swoim tez potrafi...Od czerwca zaczynamy pomalutku maratony lekarskie...A strasznie tego nie cierpie bo przezywam wtedy ogromny stres. Chciałabym tez pochwalic sie Wam kochani malutkim postępem Weronisi. A mianowicie... Na nózki ma ona tzw. łuski ortopedyczne na całe kończyny. Gdy w nich stoi i chwyci sie ją za rączki to wykonuje ruch z bioder i przesuwa całe nóżki. Więc moge powiedzieć że w aparatach wykonuje pierwsze kroczki ;) Gdy ktos ja prowadzi a ja mówię: CHODŹ DO MAMY i wyciagam ręce to tak jej wtedy to idzie ze az serce sie raduje.Coś w tej sprawie może powiedzieć nasza kochana Edytka, bo widziała to na własne oczy ;) Wierzę...głeboko wierzę że nasza córcia pokaże jeszcze na co ją stać.Dzielna z niej dziewczynka...a do tego uparta-a to ma za mamusią ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz