Łączna liczba wyświetleń

piątek, 16 marca 2012

Dzień za dniem...

Ostatnio pisanie bloga jakoś mi nie idzie...Czasu ciągle brakuje no i chęci też troszkę.Do tego w naszym życiu zaistniało smutne wydarzenie.Nie jest ono w żadnym stopniu związane z Weronisią ale dotknęło całą naszą rodzinę.5 marca odeszła na zawsze bardzo bliska nam koleżanka.Miała zaledwie 38 lat....Była taka młoda i pełna życia, miała tyle planów.W ciągu 2 dni wylew zabrał jej wszystko...Do dnia dzisiejszego nie mogę zrozumieć dlaczego odeszła tak nagle, tak szybko.Zostawiła tu na ziemi wszystko co kochała i wszystkich którzy kochali ją.Jej odejście bardzo nami wstrząsnęło.Do dziś pamiętam jej usmiechnietą twarz gdy widziałam ją dzień przed tragedią.Do głowy mi wtedy nie przyszło że widzę ją po raz ostatni :( I taką właśnie ja zapamiętam- uśmiechniętą i taką szczęśliwą.Aguś-gwiazdeczko spoczywaj w spokoju. Wiem że tego nie przeczytasz ale brakuje nam ciebie bardzo...twojego śmiechu, chrupania jabłka.Dziękujemy ci że byłaś z nami przez te wszystkie lata, wspierałaś nas gdy tak bardzo tego potrzebowaliśmy.Teraz my będziemy wspierać Twoich bliskich,bo zostali sami...bez Ciebie.
TYLKO JEDNO SERCE WIE W NIEBIE...JAK NAM CIĘŻKO ŻYĆ BEZ CIEBIE

Jesteśmy na półmetku wizyt lekarskich.U urologa bez zmian czyli w jak najlepszym porządku.Nadal sie cewnikujemy co 3 godziny, usg nerek prawidłowe,żadnych refluksów i wodonercza. U okulisty podobnie.Dno oka prawidłowe-a to przy schorzeniach Weronisi jest najważniejsze.Następna wizyta dopiero za rok :) Niestety wizyta u ortopedy została przełożona na 3 kwietnia z powodu nieobecności profesora.
Czyli ogólne wiadomości dobre :)

Na koniec chce sie wam jeszcze czymś pochwalić. A mianowicie:
OD 1 WRZEŚNIA NASZA MAŁA PEREŁKA BĘDZIE UCZĘSZCZAĆ DO PRZEDSZKOLA ;)
Oczywiście jeśli zostanie przyjęta....ale prawdopodobnie tak właśnie będzie.Jest to przedszkole nowo otwarte w Gnieźnie i jest ono przedszkolem specjalnym, czyli takim do którego będą uczęszczać dzieci niechodzące.Na miejscu będzie opieka medyczna, rehabilitacja, dogoterapia, hipoterapia. Mam nadzieje że wszystko uda się pomyślnie .
Oczywiście mam pewne obawy bo nigdy nie rozstawałam się z Weronisią na tak długo.Wiem jednak że ona na pewno sobie poradzi bo jest bardzo towarzyska i pogodna.Gorzej z mamusią. Na pewno będzie ciężko przyzwyczaić się do nowej sytuacji no i do rozłąki...nawet na te parę godzin.Ale damy rade bo obie jesteśmy silne ;)

Na koniec znowu małe podziękowanie.Tym razem dla Danusi D. Z całego serduszka dziękujemy ci kochana za Twoje wsparcie i pomoc.Dziękujemy że zawsze możemy na ciebie liczyć.No i dziękujemy za dzisiejsze spotkanie i radość Weronisi. Ściskamy mocno, mocniuteńko.

2 komentarze:

  1. Pozdrawiam moją wspaniałą Księżniczkę i jej rodzinę. Tak się cieszę z dobrych wieści o Weronisi.


    To smutne i przykre kiedy ktoś bliski naszemu sercu odchodzi... Zapalam światełko pamięci dla Waszej Przyjaciółki (*)

    OdpowiedzUsuń
  2. To my dziękujemy za spotkanie ,było miło i wesoło ...pozdrawiamy i buziaczki...DANUSIA D...

    OdpowiedzUsuń