Łączna liczba wyświetleń

piątek, 17 lutego 2012

Pomalutku do przodu

Od Nowego Roku za wiele ciekawego nie wydarzyło się w naszym życiu ale chce abyście byli na bierząco z wiadomościami o Weronisi.Cały czas wytrwale ćwiczymy w naszym nowym ośrodku. Weronisia wykonuje naprawdę ciężką pracę.Jakby tego było mało doszła nam jeszcze sobota.Więc teraz ćwiczymy 6 razy w tygodniu.Na odpoczynek mamy tylko niedzielę, która mija niewiadomo kiedy.
Pani psycholog i logopeda z ośrodka orzekły że Weronisia rozwija sie wręcz książkowo.Ładnie mówi, rozumie i wykonuje polecenia.Same orzekły ze gdyby nie to że Weronisia ma bezwładne nóżki w życiu nie powiedziałyby że ona jest chora. Swoim uśmiechem zaraża dosłownie każdego, potrafi wywołać uśmiech u najtwardszego smutasa.

Od miesiąca walczymy z bakterią E Coli w moczu Weronisi. Jesteśmy juz po antybiotykoterapii ale bakteria jest bardzo oporna.Ciężko paskudę wytępić.Po niedzieli kolejny kontrolny posiew.Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Od marca zaczynamy maraton po lekarzach:
5 marzec-urolog
13 marzec-okulista i ortopeda w jednym dniu
23 marzec-wyjazd do CZD w Warszawie
Oczywiście napiszę jak przebiegły wszystkie te wizyty.
No i trzymajcie za nas kciuki. Bo ja jak to ja: JUŻ PANICZNIE SIĘ DENERWUJĘ

I na koniec...Chcę podziękowac wszystkim którzy wspierają nas całym sercem, którzy są zawsze z nami na dobre i na złe.Dziękuje tym którzy poświęcili swój cenny czas i pomogli nam rozpowszechnić ulotki o 1%. Dziękuje również ( już po raz kolejny) pani Marii Oblickiej...Za to że jest prawdziwym przyjacielem.Powierniczką w każdej chwili naszego życia.Ściskam Was bardzo bardzo mocno.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz